Atramentowy wiatr
Ilustracja: Waldemar Wasilewski. Cykl Liryczna zabawa słowami. |
Atramentowy wiatr
Autokraci coraz bliżej
bożka atramentowego
- polowanie czas zacząć...
Sidła z dialogu
zastawione, by wyreżyserować
podmuchy pióra.
Pokój bez kropek,
przecinków przygotowany
- izolatka dla wichru.
Kajdanki z rymów
już są wzmocnione,
aby się nie wyrwał.
Metaforyczna cela czeka
zbudowana na podobieństwo
lochów i więzień.
Krzesło językowe zaraz
porazi neurony zdmuchujące
na kartkę litery.
Z prozy upleciono sznur,
żeby powietrze do chmur
nie poszybowało.
Wiatr szczątki
pułapek zebrał oraz pomknął
z siłą słów przed siebie.
Edis Anonima
05.02.2015. r.
Komentarze
Prześlij komentarz