O (nie)kompletności całości
Kompletność, Marcin Rumiński |
Mamy
grudniowy wieczór. Jeśli dysponujecie wolną chwilą, to zapraszam
na Blogowe spotkanie
literackie. Jakiś czas temu
prezentowałam polską powieść kryminalną pod tytułem Przystanek
śmierć Tomasza
Konatkowskiego. Dzisiaj również zajmiemy się literaturą polskiego
autora, ale będzie to poezja. Przedstawię swoje refleksje po
lekturze tomu poezji Marcina Rumińskiego, który nosi tytuł
Kompletność.
Został wydany w 2014. roku. Poeta, dziennikarz, stargardzianin
urodził się 31. października 1970. roku. W jego dorobku literackim
znajdziemy jeszcze dwa wcześniejsze tomiki: Spotkania
z Tobą na rogach (2000),
Odwieczni cudzołożnicy
(2012). Po raz pierwszy z twórczością autora spotkałam się w
marcu tego roku, podczas wieczoru literackiego w Szczecińskim
Inkubatorze Kultury. Książkę ilustrował Rafał Żarski.
Ilustracja: Adrianna Rauhut. |
W
tomie poezji zatytułowanym Kompletność
autor porusza tematy egzystencjalne – nie jako pierwszy, ale
niewiele jest słów/
brzmiących jak harfa w ciemności/ co pędzą z nizin ku niebu jak
strzała/ słów-kluczy do wysokich bram/ słów-zaklęć do tajemnic
codziennych/ niepospolitych i bezpiecznych...,
jak możemy przeczytać w jednym z utworów. Człowieka oraz jego
świat tworzą pojedyncze elementy takie jak wydarzenia, pragnienia,
działania, uczucia, emocje, będące bytami śmiertelnymi, a
jednocześnie wiecznie żywymi. Poszczególne części całości
poddawane są działaniu czasu, który sprawia, że rodzą się, żyją
i odchodzą. Przemijanie czyni powstającą całość niestałą, a
tym samym niekompletną. Jednak, czy mielibyśmy szansę na złożenie
cząstek w całość, gdyby poszczególne chwile trwały wiecznie,
nie pozwalając nadejść przyszłości? Wszystkie te wspomniane
wcześniej cząstki, a także efekty działalności czasu
pozostawiają po sobie ślady w ludzkiej osobowości oraz oraz
otaczającym świecie, stając się nieśmiertelne. Dzięki temu
również przyczyniają się do budowania kompletnej całości.
Zgodnie ze słowami poety, Nie
ma tego złego, co by na dobre nie wyszło... wszystko jest tylko
kwestią właściwej optyki... Do
utworów, które najbardziej mi się spodobały należą:
Poezja pod murem, Po za czas, Rozmyślania na dymku, Efcharistó,
Kompletność, Posłańcy.
Jeśli
jesteście teraz w nastroju do przemyśleń na tematy egzystencjalne
i lubicie poezję, to ta książka może przypaść Wam do gustu. Do
zobaczenia i życzę udanego wieczoru.
Pozdrawiam
;)
Edis Anonima
Edis Anonima
Komentarze
Prześlij komentarz