Poezja „Do rozważenia…”
Cykl: Blogowe spotkania literackie
Rozpoczął się nowy rok,
2019, więc zapraszam Was na pierwsze w tym roku Blogowe spotkanie literackie. Dzisiaj zajrzymy do tomiku wydanym w
ramach serii: akcent Barbary Moraczewskiej-Jankowskiej pod tytułem Do rozważenia….
Zanim przejdziemy do treści tomu poezji, należałoby
przedstawić autorkę. Barbara Moraczewska-Jankowska pochodzi z Myśliborza. Jest
farmaceutką i poetką od ponad dwóch lat
związaną ze szczecińskim oddziałem Związku Literatów Polskich. Dyplom magistra
farmacji zdobyła na Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Pisze od lat 70., ale na ujawnienie swoich wierszy zdecydowała się dopiero w
2016 roku po zakończeniu pracy w zawodzie. Jej utwory publikowane były w Pegazie Lubuskim, almanachach 2. i 3. edycji
Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Józefa Bursewicza, a także w antologii
Przepływający świat słowa.
Muszę przyznać, że tytuł trochę mnie zaskoczył. Do rozważenia… - tak zatytułowała swój
debiutancki tom poezji Barbara Moraczewska-Jankowska. A więc zajrzyjmy do niego
i sprawdźmy, co rozważa poetka. Książeczka podzielona jest na pięć rozdziałów.
Pierwszy z nich nosi nazwę Dawniej. Chciałoby
się powiedzieć, jakie obrazy z przeszłości z udziałem bohaterki lirycznej
zaprezentuje nam autorka. Zaczyna my od Autoportretu
z żalem, gdzie bohaterka liryczna mówi mam
żal/do słów/ i gestów// bez odbicia/ w życiu// (…) spisałam/ swój portret/oprawiam//
w ramki/ zamykam w żal. Kolejny wiersz pod tytułem Urodziłam się był pisany
w roku 1980 i 2010. W nim bohaterka liryczna opisuje siebie i to, co ją otaczało
zgrabnymi frazami. Na kolejnych stronach pisze Po co wschody zachody/ Gdy między nimi drga/ Pogubiona realność dnia
(…) w utworze Wschody i zachody. Znajdzie się też refleksja autotematyczna
o samej poezji: poezja dnia/ skraca
dystans/ od skrzydeł lotnych/ do psiej wierności// (…). Moją uwagę zwróciły
jeszcze obrazy poetyckie Jaskółka i Bajka o słabości – ten kończy rozdział.
Dalej przechodzimy do kolejnego rozdziału Z
podróży, który rozpoczyna List z
podróży i Powrót. W kolejnych
utworach możemy podziwiać takie poetyckie obrazy oceanów, zachodów słońca i
wiele innych. Tutaj znajdzie się nawet haiku. Następny rozdział, to Każde życie. Tutaj bohaterka liryczna
twierdzi: cenię sobie każde życie/
wielkomiejskie// i wiejskie// zawodowe// rodzinne// (…). W życiu jesteśmy nie tacy młodzi/ nie tacy chętni/ wracamy do atomu zdarzeń/
zapomnianych zapachów/ (…) zapasu czasu/ pozbawieni. Kieruje nami dzika natura (…), która (…) tworzy się/ w rytmie życia i śmierci (…).
Ostatni wiersz w tym rozdziale nosi tytuł Chimera.
Czytamy: Wymknęła się Chimera/ z
wyblakłych ksiąg Mitologii/ w pędzie przez dzieje i ery/ wbiegła mi w sen
głęboki (…). I stąd zapewne wziął
się tytuł przedostatniego rozdziału: Chimeryki.
Kim jest właściwie chimeryk? Zapytałam o to słownik języka polskiego. Jest to
człowiek zmienny kierujący się kaprysami, chimerami. Utwory w tym rozdziale są
krótkie. Moją szczególną uwagę zwróciły wiersze: Może, Mars i Wenus, Dwa wilki. Ostatni rozdział dotyka czasu i nosi tytuł Od… do….
A zaczynamy od chaosu, bo nawet w
czasie trzeba wszystko powoli poukładać. Bohaterka liryczna zaczyna: próbowałam dogadać się/ z CHAOSEM/ jak dotąd
– bezskutecznie// (…) wciąż próbuję dogadać się/ Z CHAOSEM/ i tym WSZYSTKIM//
może zdążę. Mowa jest o porach roku, latach minionych. Szczególnie podoba
mi się wiersz Zatańcz ze mną. Poetka żegna się z nami słowami: lżejsza// o jeden ciężar// do dźwigania//
cięższa// o jeden wiersz// do napisania// biegnę.
Z czystym sumieniem mogę polecić Wam tom wierszy Do
rozważenia…. Jeśli nie zaspokoiłam Waszej ciekawości na ten temat, to zapraszam
na spotkanie promujące wcześniej wspomnianą książkę. Odbędzie się ono 30 stycznia
w Szczecińskim Inkubatorze Kultury. Wtedy będzie okazja, by spotkać się z
Barbarą Moraczewską-Jankowską i nabyć książkę.
Komentarze
Prześlij komentarz