Kobiety w rolach głównych…
Grafika: Adrianna Rauhut |
Cykl: Rozrywki sówki
Ostatni
czwartek (14 marca) w szczecińskim
Pałacu Młodzieży upłynął pod znakiem kobiet i poezji. Można powiedzieć, że był
to lekko spóźniony Dzień Kobiet. O godzinie 17.30 rozpoczęło się spotkanie w
ramach cyklu W Pałacu literacko pod
nazwą W kręgu kobiet, w kręgu poetek…,
które prowadziła Róża Czerniawska-Karcz. Wzięły w nim udział szczecińskie
poetki, prezentując swoją twórczość wpisującą się w temat wydarzenia. Miałam
przyjemność brać udział w tym wydarzeniu. Można było nie tylko posłuchać
utworów lirycznych, ale również śpiewu Anety Hryckiewicz. O jego przebiegu
zaraz Wam opowiem.
Na
początku moderatorka, czyli Róża Czerniawska-Karcz przywitała zgromadzonych
gości i przedstawiła poetki: Helenę Pilarską, Danutę-Romanę Słowik, Barbarę
Moraczewską-Jankowską, Krystynę Rodzewicz, Małgorzatę Hrycaj, Magdalenę
Sowińską i mnie. Zadała również pytania egzystencjalne, czyli jakie jesteśmy,
skąd przechodzimy i dokąd zmierzamy. Później następowały po kolei prezentacje
poszczególnych autorek przeplatane występami muzycznymi Anety Hryckiewicz.
Jako
pierwsza zaprezentowała swoją twórczość Helena Pilarska pod hasłem Poetka policka wiosennej jesieni.
Następnie słuchacze mogli się dowiedzieć, że Poezja jest kobietą od Barbary Moraczewskiej-Jankowskiej. Nastąpiła
przerwa muzyczna śpiewaczka zaśpiewał nam Sex
appeal (Eugeniusz Bodo). Potem wystąpiły kolejne dwie poetki. Małgorzata
Hrycaj odpowiedziała na pytanie, co może powiedzieć mój psychiatra i
zaprezentowała swoje wiersze, jako rozdziały. Po niej wystąpiła Krystyna
Rodzewicz, odpowiadając na pytanie, jaka jestem poprowadziła nas w drogę do
raju. Po kolejnej przerwie muzycznej nadchodzi czas na kolejne dwie poetki. Tym
razem Magdalena Sowińska pokazuje nam liryczne kulisy macierzyństwa. Po niej
nadeszła w końcu moja kolej. Zaprezentowałam kilka wierszy z mojego tomiku
Roztańczony atrament, zabierając widzów za lustro w krainę czarów. Nadszedł
czas na kolejną piosenkę, Na pierwszy
znak Hanki Ordonówny. Na zakończenie lirycznych prezentacji poetek
wystąpiły dwie ostatnie panie. Pierwszą z nich była Danuta-Romana Słowik.
Zaprezentowała nam swoja podróż dookoła czasu. Najpierw czytała wiersze swojej
babci, a potem swoje. Ostatnią prezentację stanowiły wersy moderatorki spotkania, Róży
Czerniawskiej Karcz. Przeprowadziła ona widzów przez poetycką podróż przez
stulecia. Na koniec spotkania każda z autorek za wyjątkiem Magdaleny
Sowińskiej, podzieliły się puentą. Wybrzmiała na zakończenie również muzyka.
Aneta Hryckiewicz zaśpiewała piosenkę Alicji Majewskiej pod tytułem Jeszcze się tam żagiel bieli.
Spotkaniu towarzyszył
piękny wystrój pomieszczenia, który przygotowały panie ze szczecińskiego Pałacu
Młodzieży. Uważam, że spotkanie było udane.
Komentarze
Prześlij komentarz