Marcin Rumiński
Marcin Rumiński
Cykl: Portrety artystów
Główna cecha mojego charakteru?
Na pewno upór w podążaniu własną drogą i brak strachu. Tym dwóm towarzyszy radość i optymizm, bez których mnie by nie było.
Cechy, których szukam u mężczyzn i kobiet?
Wrażliwość, otwartość, oryginalność, a w przypadku kobiet dodatkowo sexapil.
Co cenię najbardziej u przyjaciół?
Szczerość, odwagę, brak oczekiwań, ale też gotowość do poświęceń.
Moja główna wada?
Brak dyscypliny.
Moje ulubione zajęcie?
Granie w piłkę nożną.
Moje marzenie o szczęściu?
Dostatnie, rodzinne siga-siga na Krecie, w domu pełnym przyjaciół, ze świadomością, że nie tylko na świecie nie ma wojen, ale też, że żaden kraj nie posiada armii, nie produkuje się uzbrojenia, a ludzie wspólnie pokonują tak błahe problemy, jakimi odtąd są analfabetyzm, choroby, zanieczyszczenie środowiska, nietolerancja. Niewiele prawda?
Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem?
Gdyby Bóg nie istniał.
Moje ulubione słowo?
Ευχαριστώ. Efcharisto. Dziękuję.
Jakiego słowa nie lubię?
Menager.
Słowa, których nadużywam?
Kurwa.
Ulubieni bohaterowie literaccy?
Rober Langdon, Włóczykij z Muminków, Grek Zorba.
Ulubieni bohaterowie życia codziennego?
Nie widzę nikogo w tej roli. Jednak najwięcej mojej uwagi skupia się na mojej Żonie i synku Marcelim. W pewnym sensie są moimi bohaterami.
Kim lub czym chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem?
Dobrym człowiekiem.
Gdybym miał napisać swoją biografię, nadałbym jej tytuł...
Don Kichote rozbija wiatraki.
Moja maksyma brzmi...
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, wszystko jest tylko kwestią właściwej optyki.
Komentarze
Prześlij komentarz