Masaż wyobraźni na otwartym tekście
Masaż wyobraźni na otwartym tekście
Cykl: Blogowe spotkania literackie
Małgorzata Hrycaj jest szczecinianką, absolwentką
Uniwersytetu Szczecińskiego, logopedą, redaktorką Magazynu Kulturalnego Horyzont i kandydatką do szczecińskiego
oddziału Związku Literatów Polskich, a także poetką oraz – jak deklaruje –
całym sercem góralką. Kocha poezję, taniec i wędrówki po górach. Jest laureatką
licznych konkursów literackich. Aktualnie ma na koncie już trzy tomy poezji: Pod baldachimem krwawnika, Aponia w ogrodzie i najnowszy Cud oddychania. Publikowała swoje
wiersze w wielu czasopismach i publikacjach książkowych.
Zaprezentowałam już poetkę, a teraz pora przejść do
rozmowy na temat jej najnowszego tomiku. Na początek zwróćmy uwagę na tytuł: Cud oddychania. Pierwsze słowo wskazuje
na coś bardzo rzadkiego, wręcz niespotykanego. Słownik języka polskiego
definiuje cud, jako niewytłumaczalne
zjawisko, o którym sądzi się, że jest wynikiem działalności Boga, niezwykły,
szczęśliwy zbieg okoliczności, a także osobę lub rzecz doskonałą, albo bardzo
piękną. Z drugiej strony mamy oddychanie, które jest jedną z podstawowych
funkcji życiowych, czyli można powiedzieć, że naszą codziennością, która jest
dla nas tak pospolita, że jej nie zauważamy. Niektórzy powiedzieliby, że te dwa
słowa są ze sobą sprzeczne, a jednak w obliczu niebezpieczeństwa, utraty
zdrowia fizycznego, czy psychicznego również oddychanie może być cudem, który
nas zachwyci. Są ludzie, którzy doceniają każdą chwilę w swoim życiu, więc
można powiedzieć, że każdy oddech. Jak napisała poetka jakim cudem jest oddychanie/ baloniki płuc wypełniają się życiem/ w
trybie od nas niezależnym/ na chwilę możemy je powstrzymać/ podejrzeć podsłuchać
stetoskopem/ albo związać węzłem gordyjskim/ miedzy pierwszym krzykiem/ i
pocałunkiem śmierci (…).
Wróćmy do przekazu, a dokładniej rzecz ujmując mojego
odbioru. Nie powiem Wam, co poetka miała na myśli, pisząc wiersze, tylko
opowiem o tym, co ja w nich widzę. Pod płaszczyzna metafor dostrzegam codzienność
tę szarą, monotonną, a jednocześnie niepowtarzalną i cenną. Zycie mamy tylko
jedno. Warto więc cenić każdą chwilę. Co robi bohaterka liryczna? Rozkłada na części
pierwsze życie codzienne – to zewnętrzne i wewnętrzne, czyli studium osobowości
własnej i innych. Człowiek zupełnie, jak życie jest nieokiełznany. Doświadczamy
wzlotów, upadków, miłości, nienawiści, ciepła, chłodu, radości, smutków… i tak
dalej. Mamy marzenia i ambicje, które próbujemy wprowadzić w życie. Im wyżej zajdziemy,
tym bardziej boli upadek, ale nawet wtedy można się podnieść oraz wspinać
dalej. Nie tylko to, co wymieniłam nas kształtuje. Takimi czynnikami są też
wychowanie, kultura, tradycja, czy edukacja. To wszystko czyni jeszcze
cenniejszym cud oddychania, czyli cud życia.
Autorka zapewniła cud oddychania, czyli życia własnym
życiem swojemu wnętrzu poprzez przekazane czytelnikowi wiersze. Zwróćmy uwagę na
to, że tworzenie również jest ożywianiem pewnych materii, myśli, wyobraźni,
uczuć i emocji. Czytelnikowi pozostaje zrobienie masażu wyobraźni na otwartym
tekście w tym przypadku. Tom poezji Cud
oddychania przeczytałam z przyjemnością, skłonił mnie on do refleksji. Z czystym
sumieniem mogę Wam go polecić. Życzę miłej lektury.
Komentarze
Prześlij komentarz