Wyścig poezji z prozą
Cykl: Sowie myśli
Dzisiaj w ramach cyklu „Sowie
myśli” chciałabym poruszyć temat literatury. W zasadzie czytelnictwo w Polsce nie jest w
najlepszej kondycji, jak dowiadujemy się ze statystyk. W minionym roku, 2018 przeczytanie
chociaż jednej książki rocznie zadeklarowało 37% Polaków. To niewiele, ale
pomimo martwiących statystyk w Internecie można znaleźć wiele grup
zrzeszających czytelników książek, for i blogów czytelniczych. Jakie książki
wiodą prym? Najwięcej refleksji znajduję na temat dzieł prozatorskich.
Zdecydowanie węższe grono interesuje się poezją, co przyznaje z przykrością. Sama
osobiście poezję lubię.
Na portalu „Facebook” tworzą się różne grupy
tematyczne zrzeszające użytkowników o wspólnych zainteresowaniach, czy
potrzebach. Czytelniczych grup jest naprawdę dużo, ale recenzje, refleksje, czy
dyskusje dotyczą głównie utworów prozatorskich. Oczywiście poezję też
znajdziemy na tym portalu, jednak są to grupy głównie pozwalające na publikację
własnych wierszy. Można by powiedzieć, że jeśli chodzi o lirykę, to więcej jest
piszących i czytających, niż tylko czytających.
Poezja i proza są promowane poprzez organizację konkursów
literackich oraz festiwali literatury. Jednak muszę przyznać, że ten wyścig
wygrywa niestety cały czas proza, która ma więcej czytelników od poezji. Widać
to na spotkaniach autorskich, gdzie zdecydowanie więcej osób przychodzi do
prozatorów, niż poetów. Mimo wszystko poeci się poddają. W Szczecinie miała
swój początek Szczecińska i Zachodniopomorska Wiosna Poezji organizowana przez
szczeciński oddział Związku Literatów Polskich. W tym roku odbyła się już
czwarta edycja tej imprezy, która ma za zadanie promować właśnie poezję.
Również spotkania autorskie organizowane w Szczecinie, w bibliotekach,
Szczecińskim Inkubatorze Kultury, Pałacu Młodzieży i wielu innych miejscach. Wiele
wydawnictw wydaje zarówno prozę, jak i poezję, tylko odnoszę wrażenie, że
dzieła liryczne są słabiej promowane. Może poezja nigdy nie wygra tego wyścigu
z prozą, ale z pewnością się nie podda.
Dlaczego właściwie proza jest popularniejsza od poezji?
Może to bierze się jeszcze ze szkoły, gdzie panie polonistki na lekcjach języka
polskiego pytały się, co autor miał na myśli. Zdecydowanie łatwiej jest w tym
wypadku z utworem prozatorskim, gdzie wszystko mamy podane, jak na tacy. Poezja
z kolei jest pełna metafor, które w kontekście tego pytania mogą nas
przerastać. Ponadto, co to za pytanie? Co autor miał na myśli? To przecież nie
egzamin. Co autor miał na myśli możemy zapytać na spotkaniu autorskim z danym
pisarzem. Czytanie zarówno prozy, jak i poezji powinno nam sprawiać
przyjemność, a nie stanowić egzamin. Prawidłowe pytanie brzmi, co my widzimy w
tym utworze literackim i jak je odbieramy? To się tyczy zarówno prozy, jak i
poezji. Sama recenzując tomiki poezji, nie zastanawiam się, co poeta miał na
myśli.
Podsumowując, poezja ma dosyć wąskie grono czytelników,
ale jednak ma czytelników, więc nie jest tak źle. Ze swojej strony zachęcam Was
nie tylko do czytania prozy, ale również utworów lirycznych, które również mogą
fascynować, a także działać oczyszczająco. Przecież niektóre odczucia i uczucia
bohaterów lirycznych mogą być tożsame z naszymi. Napisano już wiele i trudno
wymyślić coś nowego, ale poeci poszukują też nowych form mogących nas
zaciekawić. Warto czytać poezję klasyków, a także współczesną. Pozwólcie wyjść
liryce na prowadzenie, albo przynajmniej doścignąć prozę.
Komentarze
Prześlij komentarz