Małgorzata „MarGoth” Goluda
Cykl: Portrety artystów
Dzisiaj
w ramach cyklu Portrety artystów
chciałabym Wam przedstawić kolejną artystkę, Małgorzatę „MarGoth” Goludę. Jest
nie tylko poetką i prozatorką, ale również plastyczką i tancerką, a także członkinią szczecińskiego oddziału Związku Literatów Polskich. Studiowała Wzornictwo
na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym. Już podczas studiów organizowała
wystawy swoich prac (mrocznych, surrealistycznych grafik). Przykładowe dzieła
artystki można znaleźć tutaj: http://sigma.blogx.pl/.
Aktualnie jest w trakcie przygotowywania kilku nowych serii prac rysunkowych. Z
kolei te ukończone prezentowane były podczas spotkań autorskich i innych wydarzeń
kulturalnych w Szczecinie, publikowała je również w Internecie. Jej kariera
taneczna także jest bogata. Od 2013 roku była uczennicą szkoły tańca Abballu na
kierunku Tribal Fusion, a od 2016 pobierała naukę wcześniej wspomnianego
kierunku w Studiu Tańca Kimama. Nie jest jej obcy też taniec Gotycki. Teraz
przejdźmy do publikacji książkowych artystki. Jest ich pięć: Surrealistyczne grafiki Małgosi Goludy, Droga, Szkoła czasu, Biały Labirynt,
Otwórz Oczy. O ostatnim tytule była
mowa podczas jednego z Blogowych spotkań
literackich. Publikowała w licznych periodykach i publikacjach zbiorowych. Przedstawiłam
w skrócie biografię Małgorzaty „MarGoth” Goludy, a teraz przejdźmy do pytań, na
które odpowiedziała i poznajmy ją jeszcze lepiej;
Główna cecha mojego
charakteru?
Dobroć,
waleczność i siła, mimo jakichkolwiek ucisków i wrogości, które szczerze
mówiąc, mam gdzieś.
Cechy, których szukam u
mężczyzn i kobiet?
Mądrości
i serca, braku ignorancji, małostkowości i pychy.
Co cenię najbardziej u
przyjaciół?
Akceptację.
Moja główna wada?
Nerwowość
i przeklinanie.
Moje ulubione zajęcie?
Pisanie,
odczuwanie totalnej wolności w muzyce podczas tańca, rysowanie i siedzenie z
nosem w książkach. J
Moje marzenie o
szczęściu?
Szczęściem
byłby brak nieszczęść.
Co byłoby dla mnie
największym nieszczęściem?
Hm…
Moje ulubione słowo?
Bóg.
„Ja Jestem”.
Jakiego słowa nie
lubię?
pedofil. „Raczej” nienawidzę.
Słowa, których
nadużywam?
U
mnie to chyba niemożliwe – bardzo mało mówię. J
Ulubieni bohaterowie
literaccy?
Nie
mam. Każda książka według mnie ma wyjątkowego bohatera.
Ulubieni bohaterowie
życia codziennego?
Mama
i Ukochany.
Kim lub czym chciałabym
być, gdybym nie była tym kim jestem?
Kosem.
Śpiewa w sposób, jakby za chwilę miał skończyć się świat.
Gdybym miała napisać
swoją biografię, nadałabym jej tytuł…
Zwycięstwo
nad Białym Labiryntem.
Moja maksyma brzmi…
„Sprawiedliwość
zawsze nadchodzi. Za życia lub po nim.” (Małgorzata Goluda)
Komentarze
Prześlij komentarz