"Żywe słowa" Julii...

Cykl: Żywe słowa

Będąc Julią, zapewne powinnam nie mieć złudzeń, ale tak bardzo chciałam uwierzyć, że tym razem nie powtórzy się znowu ta sama żałosna tragedia... Wreszcie połączymy się na zawsze, Romeo i ja, a nasza miłość nigdy więcej nie znajdzie się w zawieszeniu na całe mroczne stulecia wygnania i śmierci. 

Ale nie oszukasz Barda. Zatem zmarłam, jak było mi przeznaczone, gdy skończyły się moje kwestie. Znowu wpadłam w otchłań stworzenia. 

O, szczęsne pióro. Oto jest kartka.

Oto zaś atrament, a zatem zacznijmy. 
 Z książki:


Komentarze