Wędrówka codzienna „Na północ od Bieguna Północnego”…

Cykl: Blogowe spotkania literackie

Dzisiaj mam okazję Was zaprosić na kolejne Blogowe spotkanie literackie. Ostatnim razem spotkaliśmy się z powieścią realistyczną Tekst Dmitrija Glukhovsky’ego. Tym razem zajrzymy do książki Krystyny Rodzewicz. Całkiem niedawno, czyli 21 listopada odbył się wieczór właśnie z tą autorką – wtedy promowała zbiór abordaży i przypowiastek pod tytułem Europo… Europa!. My jednak zajmiemy się pozycją wydaną w 2016 roku w ramach serii: akcent, a mianowicie tytułem Na północ od Bieguna Północnego.
            Zanim opowiem o lekturze książki chciałabym powiedzieć kilka słów o autorce. Krystyna Rodzewicz jest szczecinianką i inżynierem budownictwa. Ukończyła studia magisterskie na Politechnice Szczecińskiej, a także francuskojęzyczne studia podyplomowe Zarządzania Systemami Przemysłowymi. Pisze od czasów liceum - już wtedy była laureatką Młodzieżowego Konkursu Dziennikarskiego. Na koncie ma łącznie cztery książki. O prócz tych wcześniej już wspomnianych wśród jej publikacji znajduje się tom poetycki Indeks Szczęścia i powieść Pytania z głębi. Warto wspomnieć, że publikowała reportaże, wywiady i opowiadania w periodykach takich jak między innymi Morze i Ziemia, Kurier Szczeciński, czy Dialogi. Swoje wiersze prezentowa w Pegazie Polickim, Poliartyzmie, Poezji Dzisiaj oraz antologiach W blasku świec, Przepływający świat słowa i almanachach Korytowskiej Nocy Poetów.
            Teraz zapraszam na wędrówkę Na północ od Bieguna Północnego, w której znajdziemy czasem humorystyczne, abstrakcyjne, a nawet groteskowe spojrzenie na otaczającą nas codzienność. Redaktorka serii: akcent, Róża Czerniawska-Karcz w wstępie tak pisze: O drugim tomie poezji Krystyny Rodzewicz, o intrygującym, nie tylko geograficznie, tytułem (…) swoje refleksje zaczynam od przywołania Wisławy Szymborskiej, która pojawiła się w skojarzeniach interpretacyjnych już po pierwszej lekturze. Dlaczego? (…) Po pierwsze, szukałam odpowiedzi na pytanie, czy teksty w tomie są poezją? (…) Po drugie, mam wrażenie, że Autorka niniejszego zbiorku z zadziwiająco podobną do Wisławy Szymborskiej metodą, przy pomocy kpiny, żartu, ironii, ale za kolażem , scenką, obrazkiem, historyjką, próbuje opisać, a może lepiej użyć tu słowa zaznaczyć, zarejestrować rzeczywistość, posługując się (…) groteską. (…) Po trzecie, sposób widzenia owej wykreowanej przestrzeni w trzech wymiarach czasowych (…) jest pod wieloma względami wspólne obu Poetkom (…). Tak postrzega książkę Na północ od Bieguna Północnego redaktorka, a teraz opowiem, co ja w niej znalazłam. Moją uwagę zwróciły poruszane w tych krótkich historyjkach tematy, które na co dzień są obecne w naszym życiu, a jak nie bezpośrednio w nim, to na pewno poruszane są w konwersacjach, mediach, czy dziełach kultury. Na samym początku pojawia się nam Anioł Stróż, czyli kwestia wiary w to, że przez całe życie ktoś nad nami czuwa i nie jesteśmy sami, bo kto chciałby być sam jak palec? Pewnie nikt.  Odwiedzimy też teatr, który jest bardzo bliski autorce. Wśród tematów pojawiają się również kosmici i pozaziemska kuchnia. Lecz zwiedzamy nie tylko kosmos, ale ulice miast, morza, góry. Dotykamy takich tematów jak dieta i słodkie pokusy do jej nieprzestrzegania, pozbywanie się zmarszczek, które są oznaką upływu czasu, zbieranie bagażu doświadczeń, życie osobiste, czy rodzinne i wielu innych Moją uwagę przykuły i spodobały mi się następujące teksty: Młodo wyglądać, Ratownik, Królik, Łasuch, Celebryta, Zajęte, Plecak, Morał, Pożółkłe zdjęcie, Obiad.
            Z czystym sumieniem mogę Wam polecić ten zbiór tekstów, który przez poruszane w nim te maty powinny być bliskie każdemu z nas. Życzę miłej lektury. 

Komentarze