Liryczne krajobrazy natury
Liryczne krajobrazy natury
Cykl: Blogowe spotkania literackie
Teodozja Świderska urodziła się w Poraju. Od czasów
studiów mieszka w Opolu. Ukończyła filologie polską oraz podyplomowe studia
psychologiczne. Pracowała jako nauczycielka języka polskiego, pracownik nadzoru
pedagogicznego i rzecznik prasowy kuratora oświaty. W jej dorobku znajdziemy
liczne publikacje w periodykach pedagogiczno-światowych. Jako poetka
zadebiutowała w 2017 roku trzema wierszami w antologii Konfraterni Poetów pod
tytułem Ile dziecka w poecie. Z kolei
rok później ukazał się jej debiutancki tom poezji W błysku chwili. Prócz niego ma jeszcze na koncie zbiór wierszy W wychyleniu, o którym dzisiaj będzie
mowa. W dorobku ma również publikacje w wielu czasopismach, almanachach i
antologiach.
Jeszcze zatrzymajmy się na chwilę przy samym tytule,
który brzmi W wychyleniu. Czym może być
owe wychylenie? Po lekturze tytułowe
utworu, doszłam do wniosku, że owe wychylenie może być miłością: Na strunie życia trąconej – drżę/ Jak w
kosmicznej przestrzeni/ wyrwana z miraży/ ku stycznej twoich ramion – mknę (…).
Rozum tworzy logiczne reguły, a serce – można powiedzieć – tak zwane wychylenia
lub odchylenia od wcześniej wspomnianych reguł lub powstają nowe reguły
podyktowane sercem. Tak ludzie nawiązują bliskie relacje, które są poddawane
próbie czasu. Możemy mówić o miłości między kobieta, a mężczyzną, dwoma
kobietami, czy dwoma mężczyznami, ale również miłości do dzieci, rodziców, rodzeństwa,
czy też przyjaźni, która – pamiętajmy – też jest rodzajem miłości.
Musze przyznać, że tom poezji Teodozji Świderskiej
przeczytałam z przyjemnością. Autorka stworzyła piękne metafory z krajobrazów
natury, ludzkich relacji, nawiązań do literatury i sztuki – pojawiła się nawet
ekfraza. Z czystym sumieniem mogę polecić tomik. Przypominam również o
nadchodzącym spotkaniu promującym tę książkę. Odbędzie się 27 sierpnia o
godzinie 17.00 w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Opolu. Życzę miłej
lektury.
Komentarze
Prześlij komentarz