Teodozja Świderska
Teodozja Świderska
Cykl: Portrety artystów
Główna cecha mojego charakteru?
Chyba jednak, niestety - odpowiedzialność. :)
Cechy, których szukam u mężczyzn i kobiet?
Poczucie humoru, inteligencja.
Co cenię najbardziej u przyjaciół?
Szczerość i prawdziwą o b e c n o ś ć - nawet na odległość.
Moja główna wada?
Niedostateczna asertywność.
Moje ulubione zajęcie?
Czytanie, słuchanie muzyki, śpiew, taniec, spotkania z ludźmi...
Moje marzenie o szczęściu?
a) Zdrowie i szczęście dzieci (bliscy).
b) (jeśli a, to b) Możliwość realizacji własnych marzeń.
Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem?
Wolałabym nie artykułować z lęku o bliskich - chyba wszelka niemoc.
Moje ulubione słowo?
Nie przywiązuję się do słów, ale do ludzi i swoich zwierzaków, więc ich imiona...
Jakiego słowa nie lubię?
Zależy od sytuacji i kontekstu, czasem razi wulgaryzm, innym razem jakiś manieryzm, sztuczność, a ostatnio powszechne używanie słowa dokładnie, jako potwierdzenia.
Słowa, których nadużywam?
Staram się walkę z chwastami językowymi zaczynać od siebie, więc myślę, że nie ma takich.
Ulubieni bohaterowie literaccy?
Jest ich wielu, lista się zmienia - wcześniejszych niejako zdradzam z nowo poznanymi :), albo weryfikuję po latach (jak Doriana Graya), ale na pewno niezmiennie Ania z Zielonego Wzgórza, Mały Książę, Mistrz/ Faust, Odyseusz, Rambert, Raskolnikow...
Ulubieni bohaterowie życia codziennego?
Moje pieski :), ale poważnie po prostu fajni ludzie (serdeczni, dowcipni), moi najbliżsi spośród bliskich, przyjaciele, muzycy, poeci, artyści...
Kim lub czym chciałabym być, gdybym nie była tym, kim jestem?
Może śpiewającą pianistką lub współwłaścicielką salonu literacko-muzycznego, w którym kwitłoby życie artystyczne...
Gdybym miała napisać swoją biografię, nadałabym jej tytuł...
Obok siebie.
Moja maksyma brzmi...
Bo piękno na to jest, by zachwycało
do pracy - praca, by się zmartwychwstało
(C.K. Norwid)
Komentarze
Prześlij komentarz