Sławomir Wernikowski

Sławomir Wernikowski 

Cykl: Portrety artystów

Dzisiaj w ramach cyklu Portrety artystów chciałabym Wam przedstawić pisarza, inżyniera informatyka i nauczyciela akademickiego, Sławomira Wernikowskiego. Urodził się w 1964 roku, w Szczecinie. Mieszka w podszczecińskim Mierzynie. W latach 1996-2012 był felietonistą Gazety Wyborczej, gdzie publikował pod pseudonimem Sysław w cotygodniowej rubryce Malkontent dyżurny. Literacko zadebiutował w 2007 roku opowiadaniem Dolus na łamach dwumiesięcznika Pogranicza. Ma na koncie zbiór opowiadań wydany przez wydawnictwo Forma pod tytułem Passacaglia. A teraz oddajmy mu głos.
Główna cecha mojego charakteru?
Ciekawość świata.
Cechy, których szukam u mężczyzn i kobiet?
Inteligencja, wiedza, rozwaga i doświadczenie.
Co cenię najbardziej u przyjaciół?
Szczerość i lojalność.
Moja główna wada?
Prokrastynacja.
Moje ulubione zajęcie?
Uczenie (w tym również się).
Moje marzenie o szczęściu?
Zdrowie.
Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem?
Utrata kontroli nad ciałem lub umysłem.
Moje ulubione słowo?
Spolegliwość (ale nie w znaczeniu używanym przez niedouczonych polityków, ale w tym, które nadał mu prof. Kotarbiński).
Jakiego słowa nie lubię?
Wszystkich zaczynających się od zaje…
Słowa, których nadużywam?
Generalnie i koncept – słuchacze moich wykładów wiedza, co mam na myśli.
Ulubieni bohaterowie literaccy?
John Yossarian (Paragraf 22 – Joseph Heller) i Józef Szwejk (Przygody dobrego wojaka Szwejka – Jaroslav Hašek).
Ulubieni bohaterowie życia codziennego?
Hugh Thompson i Marek Nowicki – obaj już nieżyjący, ale obaj jednakowo dla mnie ważni.
Kim lub czym chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem?
Sobą – niezależnie od profesji, płci, czy miejsca urodzenia.
Gdybym miał napisać swoja biografię, nadałby jej tytuł…
Zaprzeczając przeznaczeniu.
Moja maksyma brzmi…
Ignoranti quem portum petat nullus suus ventus est - Żaden wiatr nie sprzyja temu, kto nie wie dokąd płynie (Seneka).

Komentarze