Historia, zagadka i wątek kryminalny

Historia, zagadka i wątek kryminalny

Cykl: Blogowe spotkania literackie

Dzisiaj na koniec dnia mam dla Was nieco dłuższe Blogowe spotkanie literackie. Będzie mowa o trzecim tomie cyklu Sedinum, czyli Biblii Diabła Leszka Hermana. Jest to jednocześnie trzecia książka tego autora, którą czytałam i jestem bardzo zadowolona. A już wkrótce, a dokładnie 2 października w księgarniach będzie można znaleźć kolejną jego powieść, czyli Sieci widma. Już nie mogę się doczekać. Zanim opowiem o swoich wrażeniach po lekturze Biblii Diabła, tradycyjnie zaprezentuję sylwetkę autora. 
Leszek Herman Ma na koncie trzy książki: Sedinum. Wiadomość wiadomość z podziemi, Latarnia umarłychBiblia Diabła (o tej dzisiaj będzie mowa). Z wykształcenia jest architektem, prowadzi wraz z bratem Studio Projektowe Herman, które odpowiedzialne jest między innymi za renowację Starej Rzeźni. 19 maja 2016 roku odebrał nagrodę Szczecin Business Awards w kategorii Osobowość Regionu w uznaniu za niekonwencjonalny oraz skuteczny sposób promowania Szczecina na kartkach swoich książek. Z kolei w 2017 roku otrzymał tytuł Honorowego Ambasadora Szczecina.
Biblię Diabła czytało się dobrze - wartka akcja nie pozwalałam się nudzić. Dodatkowym atutem książek Leszka Hermana jest tło historyczne do tak zwanych spiskowych teorii dziejów, jak to często określają główni bohaterowie. Jak w tej części wygląda to tło historyczne? Już opowiadam. Jak głosi legenda, Kordula była dwórka brytyjskiej księżniczki zamordowanej wraz z dziesięcioma tysiącami dziewic przez Hunów. Jej szczątki zostały uznane za święte relikwie. Czaszka trafiła do niewielkiego księstwa nad Bałtykiem. W skarbcu katedry w Kamieniu Pomorskim dotrwała do końca II wojny światowej. Drugi wątek, to koniec wojny trzydziestoletniej. W całej Europie płoną stosy, trwa polowanie na czarownice i upada księstwo pomorskie. Od brzegów wyspy Wolin odbija statek, na którym znajduje się ładunek obciążony klątwą - ona dosięgnie każdego, kto odważy się go tknąć. Nie sposób pominąć trzeciego wątku. 5 marca 1945 roku z podjazdu starego pałacu wyrusza kolumna uciekinierów ze swoimi dobytkami skarbami. Uciekają przed armią radziecką na zachód. Co wywożą? Tego dowiecie się z książki. Muszę przyznać, że tło historyczne jest bardzo rozbudowane i ciekawe. Widać, że autor jest miłośnikiem historii. Wszystko, co opisałam jest bardzo odległe, ale ma wpływ na naszych głównych bohaterów, czyli Paulinę, Igora, Johanna, Gwen i Dermota. Ponadto pojawia się też wątek kryminalny, który jest bardzo ciekawy. Mogę zdradzić tylko, że związany jest z płonącymi niegdyś stosami. Leszek Herman, jak przystało na niego dozuje czytelnikowi informacje po trochu, dzięki czemu z każdą kolejna stroną jesteśmy ciekawi, co będzie się działo dalej. Zmieniany też jest sposób prezentacji fabuły. Już wyjaśniam, o co mi chodzi. Poznajemy fabułę z punktu widzenia różnych bohaterów - tych pierwszoplanowych i drugoplanowych, co urozmaica lekturę. Muszę przyznać, że zakończenie mnie częściowo zaskoczyło. Nie będę go zdradzać, aby nie psuć Wam lektury, ale powiem tylko, że jest niedomówione. Autor zostawia zakończenie otwarte, nie wszystko się wyjaśnia - w niektórych aspektach pozostają nam domysły na podstawie poszlak, które Leszek Herman wcześniej wplótł w fabułę. Nie ma też całkowitego happy endu, a co najwyżej częściowy. 
Nie żałuję, że przeczytałam Biblię Diabła Leszka Hermana. Wam też ją polecam - nie będziecie się nudzić podczas lektury. Będzie mi trochę brakować tych bohaterów towarzyszącym mi przez trzy części Sedinum. Chętnie sięgnę po kolejną książkę tego pisarza, która ukaże się już w października.   

Komentarze