Relacje (nie) tylko ludzkie

 Relacje (nie) tylko ludzkie

Cykl: Blogowe spotkania literackie

Dzisiaj chciałabym Was zaprosić na kolejne Blogowe spotkanie literackie z poezją. Tym razem opowiem o moich wrażeniach po lekturze zbioru wierszy Kazimierza Burnata pod tytułem Podniebienie niebios. Ja miałam akurat okazję czytać drugie wydanie, które ukazało w 2017 roku. Zanim jednak przejdziemy do tomiku, chciałabym przedstawić autora.

            Kazimierz Burnat jest poetą, publicystą, edytorem, tłumaczem, dziennikarzem, krytykiem literackim i animatorem kultury. Urodził się 1 lipca 1943 roku w Szczepanowicach na Dunajcem. Od 1986 roku mieszka we Wrocławiu. Ukończył prawo na Uniwersytecie Wrocławskim, a także organizację i zarządzanie oraz handel zagraniczny na Akademii Ekonomicznej. Ma na koncie liczne tomy poezji, a wśród nich znajdują się między innymi: W kolejce po, Cichnące, Przenikanie, Za obzor, Wiew przeznaczenia, Przenikanie, czy Podniebienie niebios – o tym zbiorze będzie dzisiaj mowa. Zdobył wiele prestiżowych nagród za swoje książki i działalność. Opracował i opatrzył w posłowie lub wstęp 80 różnych publikacji książkowych. Przekładał tomy poetyckie z języków: ukraińskiego i czeskiego. Współautor około 300 antologii, almanachów i monografii wydanych w kraju oraz za granicą. Organizował i współorganizował wiele wydarzeń związanych z literaturą, między innymi Międzynarodowy Festiwal Poezji Poeci bez granic. Aktywnie udziela się w związkach i grupach twórczych. Pełni funkcję prezesa dolnośląskiego oddziału Związku Literatów Polskich we Wrocławiu oraz członka Prezydium Zarządu Głównego ZLP – przewodniczącego Komisji Kwalifikacyjnej. Należy również do Stowarzyszenia Kultury Europejskiej i Stowarzyszenia Dziennikarzy RP.

            Przedstawiłam krótko autora, a teraz przejdźmy do tomu poezji Podniebienie niebios. Można go nazwać studiu relacji nie tylko ludzkich. Dlaczego tak uważam? Już uzasadniam. Nasze życie budują nie tylko zdarzenia, ludzie, bodźce zewnętrzne i wewnętrzne, ale również relacje. Nawiązujemy je nie tylko z ludźmi, choć te są niewątpliwie bardzo ważne. Jak je nazwać? Miłością, przyjaźnią lub dalsza znajomością. Bohater liryczny zaczyna swoje rozważania od miłości. Czym właściwie jest relacja? Jedna definicja mówi o stosunku lub zależności między poszczególnymi przedmiotami, pojęciami, czy wielkościami, a druga o związku zachodzącym pomiędzy ludźmi lub grupami społecznymi. Żyjąc nawiązujemy relację nie tylko z ludźmi, ale również otaczającym nas światem – namacalnym, uczuciowym, emocjonalnym, namacalnym i duchowym. Wszystkie wymienione odgrywają ogromną rolę w odbywaniu drogi przez życie. Te właśnie relacje sprawiają, że kształtujemy siebie i otoczenie, zmieniamy się oraz staramy się modyfikować w ten sam sposób, to co nas otacza, poznajemy i dajemy się poznać. W skrócie: poznajemy ludzi i wpływamy na nich, jak również oni na nas, a także poznajemy świat i go budujemy, tak samo, ja on buduje nas.

           

To jednak nie tylko tom poezji o relacjach. Pojawiają się w nim uczucia i emocje. One również towarzyszą nam od narodzin do końca naszej drogi, a może są też po drugiej stronie – tego może kiedyś się dowiemy, ale niekoniecznie będzie okazja, by przekazać tę wiedzę światu, bo Życie możesz spędzić / z kimkolwiek// umrzeć musisz sam. Najsilniejszym z uczuć jest miłość, którą oddaje w wierszach bohater liryczny. Jak możemy przeczytać Miłość/ to polne kwiaty/ barwne prostotą// niebo wyraziste błękitem// dusza spleciona z ciałem/ nietrwałą jednością (…). Podmiot liryczny nie mówi o niej w sposób podniosły, a bardziej prosty. Nie ma tutaj patosu. Oczywiście to nierozłączne jest z relacjami, o których wspomniałam w poprzednim akapicie. W utworach Kazimierza Burnata pojawia się tez przyjaźń, która – jak doskonale wiemy – jest rodzajem miłości. Kochamy również ojczyznę. Przechodzimy z podmiotem lirycznym przez samotność, radość z towarzystwa, uśmiechy, smutki, rozmyślamy o egzystencji i o tym, co widzimy, czujemy, i odczuwamy. Obserwujemy wszystko, co namacalne i nienamacalne.

            Muszę przyznać, że tom poezji Kazimierza Burnata czytałam z przyjemnością. Zaznaczam jednak, że opisałam swój odbiór wierszy. Zachęcam do lektury – może znajdziecie w utworach poety coś, czego ja nie dostrzegłam, albo zupełnie co innego. Autor jest oszczędny w słowach, tworząc niepowtarzalny świat liryczny. Opisuje wszystko, co jest bliskie każdemu, dzięki czemu czytając jego wiersze można przezywać katharsis i czerpać przyjemność z obcowania z literaturą. Podniebienie niebios, to nie tylko smak codzienności, ale także najlepsze jej momenty zbliżone do nieba. Życzę miłej lektury.


Komentarze